Czarni Pyskowice
Czarni Pyskowice Gospodarze
4 : 1
3 2P 1
1 1P 0
Olimpia Pławniowice
Olimpia Pławniowice Goście

Bramki

Czarni Pyskowice
Czarni Pyskowice
32'
br. samobójcza
49'
rzut karny
89'
rzut karny
90'
Widzów:
Olimpia Pławniowice
Olimpia Pławniowice

Kary

Czarni Pyskowice
Czarni Pyskowice
36'
Robert Zalesiński Niesportowe zachowanie
82'
Łukasz Bieniek Niesportowe zachowanie
Olimpia Pławniowice
Olimpia Pławniowice

Skład wyjściowy

Czarni Pyskowice
Czarni Pyskowice
Olimpia Pławniowice
Olimpia Pławniowice


Skład rezerwowy

Czarni Pyskowice
Czarni Pyskowice
Olimpia Pławniowice
Olimpia Pławniowice
Numer Imię i nazwisko
Mariusz Miękina
roster.substituted.change 65'

Sztab szkoleniowy

Czarni Pyskowice
Czarni Pyskowice
Imię i nazwisko
Adam Gerlich Kierownik drużyny
Adrian Wasik Trener
Olimpia Pławniowice
Olimpia Pławniowice
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Adam Gerlich

Utworzono:

13.05.2018

Pomimo okazałej wygranej, nie było to ani łatwe, ani wybitne spotkanie w naszym wykonaniu. Zwłaszcza w drugiej połowie był okres że bardzo się męczyliśmy i tylko dzięki sporej niemocy rywali udało się obejść bez większych strat.

Do przerwy prowadziliśmy 1-0 po ładnej akcji Adriana Drążka, który nabił jednego z obrońców Olimpii, dzięki czemu piłka wpadła do siatki.

Druga połowa zaczęła się idealnie bo już w 49 minucie Grzegorz Mikita podwyższył prowadzenie po strzale z rzutu karnego, podyktowanego za faul właśnie na nim.

I ten gol chyba za bardzo nas uśpił. Przestaliśmy się starać, skupiliśmy się bardziej na przepychankach z rywalami, czy dyskusjach z sędzią. Goście natomiast po jednym z nielicznych wypadów pod nasze pole karne wywalczyli rzut rożny po którym zdobyli kontaktowego gola i zamiast spokojnej końcówki zaczęły się nerwy. Niby goście mieli problem by zbliżyć się do naszego pola karnego, ale jakaś przypadkowa akcja, albo strzał życia mogły sprawić, że byśmy tego meczu nie wygrali. 

Dopiero w samej końcówce udało się nam zdobyć dwie bramki. Najpierw z rzutu karnego po faulu na Dwojaku, gola (swojego pierwszego w naszych barwach) zdobył Bieniek, a w ostatniej minucie na listę strzelców wpisał się Połeć.

Tym samym po dwóch porażkach z rzędu ponownie wygrywamy. Może nie był to nasz wybitny mecz, ale liczą się punkty, które w komplecie możemy dopisać na swoje konto. 

Teraz czeka nas wyjazd do Żernicy, gdzie żeby wygrać z pewnością będziemy musieli zagrać o wiele lepiej niż z Pławniowicami.

Dziękujemy wszystkim kibicom za przybycie.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości